"Małe wielkie odkrycia" - Steven Johnson





Data wydania: 02.12.2015
Tytuł oryginału: How We Got to Now
Tłumacz: Bartosz Czartoryski
ISBN: 978-83-7924-462-1
Wymiary: 150 x 215
Strony: 288
 Cena: 39,90 zł
 
 
 
 
 
 
„Myślimy o Chicago jako mieście twardzieli, pełnym imperiów kolejowych i rzeźni. Ale błędem byłoby twierdzić, że wszystko to nie zostało zbudowane na czterocentowych wiązaniach wodorowych.”

Przepadam za książkami popularno-naukowymi, zwłaszcza jeżeli podchodzą do sprawy w sposób niekonwencjonalny. A amerykański bestseller Stevena Johnsona właśnie taki jest. „Małe wielkie odkrycia” to książka, której tytuł doskonale oddaje to, co ona w sobie zawiera. Jak myślicie, które wynalazki okazały się być najważniejsze dla ludzkości? Internet, telewizja, energia atomowa? Dobra, każdy wynalazek, chociażby te codziennego użytku, z pewnością ułatwiły nam życie. A co z tak banalnymi rzeczami, które nas otaczają, a nawet nie myślimy o nich w kategoriach wynalazku?

Steven Johnson opisuje w swojej publikacji sześć rzeczy, które wywarły ogromny wpływ na rozwój ludzkości. Są to szkło, zimno, dźwięk, czystość, czas oraz światło. Gdy po raz pierwszy zerknęłam na spis treści zawierający te słowa, byłam w szoku. Naprawdę nigdy nie wpadłabym na to, że tak podstawowe rzeczy, które są czymś oczywistym, można postrzegać w takich kategoriach. A jednak! Gdy rozpoczęłam lekturę to przepadłam całkowicie. Język pana Johnsona jest tak przystępny i przyjemny, że nawet fizyka kwantowa stałaby się banalna do zrozumienia, gdyby o niej pisał! Przepadłam całkowicie, bowiem autor przedstawianie faktów i historii łączy z pewną dawką humoru i sarkazmu, co razem tworzy doskonałą całość.

Podczas czytania tej książki stale miałam przed oczami jedną wizję – niesamowite jest to, jak bardzo zmieniło się ludzkie życie na przestrzeni lat. Wychodziliśmy od człowieka pierwotnego, a dzisiaj możemy polecieć w kosmos. Jesteśmy niczym eksperyment, który wciąż idzie do przodu. Stawiamy sobie nowe wyzwania i próbujemy im sprostać. Jednak ciąg przyczynowo-skutkowy, jaki wiąże się z naszym rozwojem jest po prostu niesamowity! Gwarantuję Wam, że nigdy nie postrzegaliście pewnych rzeczy w taki sposób, w jaki zaczniecie po przeczytaniu tej książki. Po raz kolejny – rzecz normalna, a jednak taka, na którą nikt nie zwraca uwagi, rzecz, nad którą nikt się nie zastanawia.

Chyba najbardziej zadziwiającym rozdziałem jest ten poświęcony Zimnu. Czy wpadlibyście kiedykolwiek na pomysł, żeby przez pół świata transportować bryły lodu wycięte z jeziora, aby zbić na nich majątek? A widzicie, był taki pan, który na to wpadł. I jak się okazuje rozpoczął nie lada rewolucję i to zapewne dzięki niemu każdy ma lodówkę w kuchni. A higiena? Czy wiecie, że kiedyś ludzie uważali mycie się za najgorszą rzecz, jaka może ich spotkać? Albo czy zastanawialiście się, skąd wzięło się szkło, które jest tak wszechobecne? Efekt kolibra opisywany przez autora w każdym przypadku jest naprawdę zadziwiający, ale prawdziwy!

„Małe wielkie odkrycia” to książka zaskakująca i niepowtarzalna. Pełna kolorowych ilustracji i przystępnych faktów, które z łatwością możemy zapamiętać. To chyba najbardziej oryginalna pozycja z zakresu literatury popularno-naukowej, jaką miałam okazję czytać. Porywa jak dobry film, daje do myślenia, zmusza do refleksji i intryguje. Steven Johnson napisał naprawdę doskonałą rzecz, która sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad rozwojem rasy ludzkiej. W niesamowity sposób przedstawił codzienność, jako coś wyjątkowego, jako początek czegoś większego, bez czego nie bylibyśmy dzisiaj tam, gdzie jesteśmy. To książka, obok której nie możecie przejść obojętnie i koniecznie musicie się z nią zapoznać!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu:

www.wsqn.pl

Komentarze

A book is a dream that you hold in your hands...

A book is a dream that you hold in your hands...

Reading is dreaming with open eyes...

Reading is dreaming with open eyes...